| Jakieś czterdzieści lat temu ktoś ukuł termin "big bit", jako określenie ówczesnej muzyki młodzieżowej. "Mocne uderzenie" grali więc Skaldowie, Niebiesko-Czarni i Czerwone Gitary. Dziś mocna muzyka kojarzy się z zupełnie innymi gatunkami, innym instrumentarium i - chyba przede wszystkim - innym przekazem. Odbiorca też jest inny. Najczęściej z przymiotnikiem "mocny" wiążemy chyba metal. Trudno go dziś charakteryzować w skrócie, bo wypączkował w dziesiątki mutacji. Do której szufladki włożyć młody polski zespół Morlog? Nie podejmuję się tego zadania, zresztą z zasady jestem przeciwnikiem przypinania etykietek. Umówmy się więc, że kapela gra po prostu "mocną muzykę". Zespół został założony jesienią 1995 roku (pod pierwotną nazwą WarlocK) przez perkusistę Macieja "Nowaka" Nowaka i gitarzystę Pawła "Chudego" Sapiję. Po wielu perypetiach, głównie kadrowych, w styczniu 1999 roku grupa zagrała pierwszy koncert w wołomińskim domu kultury. Wiosną tegoż roku do Morloga dołączyła wokalistka Marietta "Młoda" Sierota. Owocem pierwszych miesięcy wzajemnej współpracy była między innymi taśma demo pt. "DEMO 161099", na której znalazły się trzy utwory: "Reflect Over...", "Silent Story" i "Nightmare". Grupa nie spoczęła na laurach. Walcząc o zwrócenie na siebie uwagi, poprosiła o pomoc Anję Orthodox. Anja nie odmówiła! Udzieliła swego głosu i dograła partie klawiszowe w kilku piosenkach Morloga. Nieoceniona była też jej pomoc i wskazówki, których udzielała wykonawcom podczas realizacji nagrań. Co z tego wyszło? Posłuchajcie sami  . |
www.sprawa.pl