Jakkolwiek
by to zabrzmiało, jest jeden pozytywny efekt potężnych fal
tsunami, które były przyczyną ostatniej tragedii w Azji południowo-wschodniej.
Na wybrzeżu Indii odsłoniły one nieznane dotychczas zabytki
archeologiczne. Wygląda na to, że są to prawdziwe skarby.
Światek archeologiczny najpierw oniemiał, a zaraz potem zawrzał.
Piaskowe wydmy ukrywały kamienne urządzenia portowe z VIII
w. n.e. Odkrycia nieznanych zabytków, które spoczywały pod
piaskiem przez ostatnie 1300 lat dokonali archeolodzy w pobliżu
dzisiejszej miejscowości Mahabalipuram, leżącej w południowoindyjskim
stanie Tamil Nadu, ok. 50 km na południe od Madrasu.
Olbrzymie fale, które dotarły do zachodnich brzegów Zatoki
Bengalskiej - Wybrzeża Koromandelskiego - wymyły piaskowe
wydmy zalegające przy brzegu. Spod piachu oczom badaczy ukazały
się fragmenty skalnego podłoża. Na kamiennej ścianie archeolodzy
odnaleźli płaskorzeźby przedstawiające postacie ludzkie i
zwierzęta.
Zdaniem indyjskich naukowców badających ostatnio odsłonięte
pozostałości są to prawdopodobnie fragmenty kamiennych urządzeń
portowych starożytnego portu w Mahabalipuram. Począwszy od
pierwszych wieków naszej ery miasto to było ważnym punktem
handlu za czasów panowania dynastii Pallava.
"Woda cofając się zabrała ze sobą warstwę piachu i mułu,
który przykrywał brzeg morski. W wyniku tego zostały odsłonięte
trzy płaskorzeźby pochodzące z okresu panowania dynastii Pallava,
datowane na ok. 700 r. n.e." - powiedział T. Sathiyamurthy,
szef Służby Starożytności Indii.
Fale tsunami podarowały archeologom jeszcze jeden niezwykły
prezent. Na wybrzeżu woda wypłukała z piasku 20-centymetrową
statuetkę z brązu. Początkowo sądzono, że przedstawia ona
Buddę. Prawdopodobnie jest to jednak wizerunek Jalagupty,
jednego z lokalnych indyjskich bóstw, którą wyrzeźbiono i
poświęcono w Myanmar. Zdaniem specjalistów figurka ta to tzw.
pływające bóstwo, które miejscowe wioski przekazywały sobie
nawzajem, spławiając je na tratwie. Kiedy uderzyło tsunami,
posążek prawdopodobnie znajdował się na takiej tratwie i został
porwany przez masy wody.
Tydzień wcześniej, również w pobliżu Mahabalipuram, indyjscy
archeolodzy natknęli się na pierwsze zabytki odsłonięte przez
cofające się wody fal tsunami. Naukowcy zajęli się badaniem
kamiennych fundamentów budowli oraz granitowymi figurami dwóch
lwów i słonia.
Świątynie Mahabalipuram, które przetrwały blisko 1300 lat,
są ważnym punktem współczesnych pielgrzymek wiernych. Za największe
skarbu uważa się mandapy pochodzące z VII i VIII w. n.e. -
miejsca kultu Sziwy wykute w nadbrzeżnych skałach oraz monumentalną
płaskorzeźbę skalną Narodziny Gangesu. Zespół zabytków Mahabalipuram
w 1984 r. został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego
i Naturalnego UNESCO. Tragedia końca zeszłego roku udowodniła,
że taka ochrona wystarczy być może do strzeżenia zabytków
przed ludźmi, ale nie przed siłami natury.
|