Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



NOWA FRYZURA BRADA PITTA

Plastuch



 


"Zawód: szpieg" to film, który ma dwa niepodważalne atuty. Po pierwsze - obsada, po drugie - tematyka. Ludzie! Jak ja tęskniłem za filmami szpiegowskimi w stylu tych, w których grał Michael Cain! Zimna wojna się skończyła, i Cain zamiast grać dalej w filmach szpiegowskich, zaczął produkować filmy pornograficzne, no ale to tylko drobna uwaga na boku. W każdym razie doczekałem się! Wreszcie mamy film szpiegowski "na serio", a nie żadnego Bonda.

Twórcom zabrakło fantazji na znalezienie odpowiedniego tematu w otaczającej nas rzeczywistości - osadzili akcję filmu w paru poprzednich dekadach. Ten pomysł jest z jednej strony wadą, a z drugiej zaletą filmu. Wadą dlatego, bo w gruncie rzeczy brakuje spójnej akcji. Widz może zobaczyć kilka epizodów, które oddzielone są od siebie o całe dziesięciolecia. Każdy z tych epizodów to w zasadzie zamknięta całość, łączą je tylko osoby głównych bohaterów. Wadą tego pomysłu jest również to, co zawsze stanowi problem w takich sytuacjach - czyli stylizacja. Sceny najbardziej oddalone od współczesności zaprezentowane zostały w tonacji czarno-białej (właściwie zielono-brązowej), te bliższe naszych czasów są już kolorowe. Trudno znaleźć inne uzasadnienie niż to, że chodziło o ukrycie zmarszczek Roberta Redforda. Wady te są jednak niczym przy zaletach filmu!

Najpierw mamy akcję w Wietnamie, później przenosimy się do Berlina Wschodniego z czasów Honeckera, potem jest jeszcze Bejrut! Każdy z epizodów mógłby być tematem na oddzielny film. Prawdziwa gratka dla miłośników historyjek szpiegowskich! Wielką zasługą twórców jest pieczołowite odtworzenie scenerii lat 70-tych, 80-tych i 90-tych. Brad Pitt we fryzurce a la kometa po prostu rozwala. Do tego te stare skody oktavie, jakie pamiętam z czasów swojego dzieciństwa. Szkoda, że nie pokazali naszych autobusów - "ogórków", wtedy chyba bym się rozpłakał. Był za to najprawdziwszy w świecie polski helikopter w scenie z wojny w Wietnamie! Oczywiście w Bejrucie nie zabrakło rozklekotanych mercedesów, a telefony komórkowe z początku lat 90-tych rozśmieszają co najmniej tak samo jak Jaś Fasola.
Żeby nie wpaść w banał przy opisie aktorstwa Roberta Redforda i Brada Pitta, napomknę jedynie, że obaj dżentelmeni grający agentów CIA są znakomici. "Zawód: szpieg" to doskonała propozycja dla każdego, kto chce się właśnie wybrać do kina, tym bardziej, że przed filmem grają już kolejny zwiastun "Gwiezdnych wojen".

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone