Okładka - Jest taka sprawa... - Sprawy i zlewy - Tu byłem... - Podgląd - Podsłuch
Wizja lokalna - Zasady współpracy - Archiwum - Sprawcy

 



ROZGRYWKA

Lucjan Bilski



 


Kiedy policjant nagina uczciwość i lojalność do własnych celów, wiadomo, że dla kogoś musi się to skończyć źle. W filmie "36" nikt nie wychodzi na tym dobrze.

Punktem wyjścia fabuły jest terroryzujący paryskie banki gang. Aby dopaść przestępców potrzebna jest współpraca rywalizujących ze sobą wydziałów policji. Cóż może być lepszą motywacją dla dowódców od obietnicy objęcia stanowiska komendanta? Ma je dostać ten, który pierwszy unieszkodliwi gangsterów. Leo Vrinks (Daniel Auteuil) z brygady antyterrorystycznej albo Denis Klein (Gerard Depardieu) z wydziału do walki z przestępczością zorganizowaną. To co miało motywować, jest również wystarczającym powodem, by ostatecznie skłócić obu funkcjonariuszy.
Żaden z głównych bohaterów nie jest jednoznacznie dobry albo zły. Vrinks jest bezwzględny wobec przestępców, ale ścigając ich sam balansuje na granicy prawa. By wypełnić misję wybiera mniejsze - w swoim mniemaniu - zło i kryje mordercę. Klein prze do objęcia stanowiska po odchodzącym szefie, a w walce o władzę wykorzysta każde potknięcia przeciwnika. W sercu kryje urazę do byłej żony, którą odbił mu Vrinks, topi więc w alkoholu smutki i tęsknoty. Obaj są zawodowcami, popełnią jednak błędy, za które przyjdzie im słono zapłacić.
"36" to kawał solidnego kina kryminalnego, w którym pod podszewką policyjno-gangsterskich potyczek kryje się pojedynek dwóch mężczyzn. Obaj, choć stoją po tej samej stronie barykady, nawet nie udają, że się nie lubią i w krytycznym momencie są gotowi skoczyć sobie do gardeł. Pojedynek ten, początkowo na spojrzenia, gesty i słowa, zamienia się w brudną rozgrywkę, w której nie obejdzie się bez ofiar. Także śmiertelnych.
Producenci filmu "36" reklamują go jako francuską wersję "Gorączki". Chyba na wyrost. W amerykańskim obrazie grę prowadzili ze sobą policjant i złodziej. Nie to jest jednak największą różnicą. W "Gorączce" wyrazisty był kontrast między społeczną rolą obu postaci, a ich charakterami. Przestępca (Robert de Niro) był na co dzień sympatycznym, ciepłym człowiekiem, natomiast stróż prawa (Al Pacino) nie radził sobie z emocjami i rujnował swe życie prywatne. W filmie Oliviera Marchala brakowało mi takich charakterologicznych paradoksów. Wprawdzie oboma bohaterami targają wewnętrzne rozterki, ale nie ma w nich takiej wyrazistości jak u Michaela Manna.
Z zainteresowaniem przeczytałem wywiad z reżyserem "36". Ujawnił on, że większość akcji oparta jest na prawdziwych wydarzeniach. Film nawiązuje do jednej z nieudanych akcji francuskiej policji, w której pochopna i nierozsądna decyzja jednego z dowodzących doprowadziła do śmierci cenionego funkcjonariusza. Marchala (zresztą byłego policjanta) zainspirowała również afera korupcyjna, w którą wrobiono jednego z policjantów. W rezultacie nieuczciwie prowadzonego śledztwa trafił on za kratki na ponad 6 lat.
Obsadzenie Daniela Auteuila w roli twardego policjanta było dla mnie niespodzianką. Przyzwyczaiłem się do zupełnie innych ról tego aktora - ciepłych i stonowanych (jak w "Ósmym dniu" albo "Plotce"). W "36" Auteuil gra gliniarza o kamiennej twarzy i surowej duszy, opanowanego, ale nie żałującego karzących ciosów samodzielnie wymierzanej sprawiedliwości. Gerard Depardieu jako jego antagonista - dawny kumpel, a obecnie rywal w wyścigu do stołka komendanta - gra jak zwykle bez zarzutu. André Dusselier znów wciela się w szefa policji. W roli żony Vrinksa (a dawniej Kleina) oglądamy włoską aktorkę Valerię Golino (pamiętacie ją z "Hot Shots"?). Niespodzianką jest pojawienie się w epizodzie samego reżysera - zwróćcie uwagę na postać wytatuowanego gangstera Christo.
Osobie, która przetłumaczyła, a właściwie skróciła tytuł filmu ("36 Quai des Orfevres"), należą się baty. Cóż bowiem znaczy "36"? Samo w sobie nic. W filmie jest to numer budynku i nazwa ulicy, gdzie mieści się komenda policji. Można było więc przerobić ten tytuł na różne sposoby. Znowu komuś zabrakło inwencji.

 

Góra
 
Okładka



www.sprawa.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone