KOŁYSANKI PANA MARKA
Single mają to do siebie, że oprócz piosenki z płyty przynoszą też tzw. bonusy. Tu Knopfler (albo wytwórnia) poszedł na łatwiznę. Nie ma nowych albo nieznanych dotąd utworów. Jest za to ciekawostka przyrodnicza - trzy kawałki w wersjach koncertowych. Od razu dodam, że chodzi o koncerty radiowe, zarejestrowane podczas niedawnego press-tour. "Going Home" to odwieczny knopflerowski bis (chyba już się nie doczekam szybkiej wersji). "El Macho" i "Baloney Again" pochodzą z ostatniej płyty. Tu brzmią nawet nieźle. Ale wolałbym usłyszeć te kawałki, które na płycie się nie zmieściły. A jest ich conajmniej pięć! Olaf Ważyński |
|